top of page
Zdjęcie autoraKacper Piwowar

Były szef CBA Ernest Bejda ponownie unika przesłuchania przed komisją śledczą ds. Pegasusa

W poniedziałek, 21 października 2024 r., Ernest Bejda, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), po raz kolejny nie stawił się na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą ds. systemu Pegasus. Komisja złoży wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie Bejdy grzywną i jego przymusowe doprowadzenie na kolejne posiedzenie. To już drugi raz, kiedy Bejda odmówił stawiennictwa, powołując się wcześniej na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z września, uznający komisję za niekonstytucyjną.

Przewodnicząca komisji, Magdalena Sroka (PSL-TD), uznała jednak, że usprawiedliwienie Bejdy nie ma mocy prawnej. Komisja podjęła już wcześniej działania w sądzie o nałożenie kary finansowej za niestawiennictwo byłego szefa CBA, a obecnie dodatkowo rozważa przymusowe doprowadzenie go na przesłuchanie. „Nie ma sensu bawić się w kotka i myszkę” – powiedziała Sroka, wspierając wniosek o kolejne sankcje.

W poniedziałek pojawiły się również trudności związane z dostarczeniem wezwania Bejdzie. Jak podkreślono, świadek unika odbioru wezwań, a jego żona odmówiła przyjęcia dokumentu. Mimo tej sytuacji komisja zdecydowała, że można uznać, iż powiadomienie zostało skutecznie doręczone. Wniosek o ukaranie Bejdy został poparty przez pięciu członków komisji, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność i celowość użycia tego oprogramowania przez polskie służby, w tym rząd i policję, w latach 2015–2023. System Pegasus, opracowany przez izraelską firmę NSO Group, służył początkowo do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością, jednak według doniesień, był wykorzystywany również do inwigilacji polityków opozycji, dziennikarzy i działaczy społecznych.

Kolejnym świadkiem, który ma zeznawać przed komisją, jest eurodeputowany Krzysztof Brejza (KO), który według ustaleń grupy Citizen Lab był inwigilowany Pegasusem w latach 2019–2020, gdy pełnił funkcję szefa sztabu wyborczego KO. Do jego telefonu miało dojść aż 33 razy, a z urządzenia pobrano 85 tysięcy wiadomości, w tym prywatne dane, hasła do bankowości i historię lokalizacji.

Przypomnijmy, że we wrześniu 2024 r. Trybunał Konstytucyjny uznał działania komisji za niezgodne z konstytucją, co było argumentem użytym przez Bejdę do odmowy stawiennictwa. Decyzja ta wywołała jednak kontrowersje, a skład Trybunału został podważony przez niektóre środowiska polityczne, co zdaniem komisji pozbawiło wyrok mocy prawnej.

Sprawa systemu Pegasus budzi ogromne emocje zarówno w Polsce, jak i za granicą, ponieważ dotyczy potencjalnego naruszenia praw człowieka i prywatności obywateli.


Comentários


bottom of page